Wielu awarii i problemów z autem naprawdę można uniknąć, odpowiednio dbając o nie na co dzień. Wymaga to tylko kilku minut i kosztuje naprawdę niewiele. I choć wszystko to wyda się naprawdę banalnie proste, to jednak warto sobie uświadomić, że od tych podstawowych czynności zależy często bezpieczeństwo i komfort.
Samochód należy sprawdzić przed każdym wyjazdem. Zerknąć na poziom oleju (nie ten w komputerze, ale po staremu: na bagnecie, czy raczej wskaźniku, bo tak się toto nazywa), poziom płynu hamulcowego, wspomagania, płynu do spryskiwaczy. Codziennie też można sprawdzić sprawność świateł, a przynajmniej raz w miesiącu ciśnienie w oponach – dotyczy to także koła zapasowego! Warto poświęcić co jakiś czas minutę na obejrzenie karoserii, stanu felg czy kloszy. W samochodach wyposażonych w komputer można też zerknąć choćby na wskaźnik spalania: jeśli wyraźnie ono wzrosło, to warto kontrolować je przy następnej jeździe.
Pierwsza rzecz, jaką należy zrobić po wykryciu usterki, to sprawdzić ponownie. Zakładając, że zbiorniczek wyrównawczy płynu chłodniczego nie jest całkiem suchy, to zapewne wystarczy tylko uzupełnić płyn i zerknąć pod maskę po kilkunastu kilometrach. Czasem bowiem przy sprawdzaniu nie są zapewnione idealne warunki i wskazania są błędne. Ale jeśli problem się potwierdzi, to trzeba zdiagnozować go i usunąć. Najłatwiej mają kierowcy, którzy kupili samochody używane z gwarancją wszystkich marek. Tu wystarczy skontaktować się ze sprzedawcą, a termin i sposób naprawy zostanie ustalony od ręki. Wszyscy inni muszą umówić się ze swoim mechanikiem.
Warto przede wszystkim regularnie odwiedzać myjnie samochodowe. Skoro już trzeba bez sensu sypać tonami soli na drogi, to też należy usuwać jej kilogramy z karoserii. Dobrze by było też parę razy w sezonie zimowym umyć podwozie. Nie zaszkodzi od czasu do czasu wjechać na dziurawą drogę i posłuchać zawieszenia albo na pustej ulicy przeprowadzić próbę hamulców.
Zdecydowanie nie wolno za to na co dzień piłować silnika, nie wolno kasować kodu błędów bez weryfikacji pod maską, nie wolno też bagatelizować usterek wykrytych na przeglądzie, przy samodzielnych oględzinach czy w czasie jazdy. Przede wszystkim natomiast nie wolno uważać samochodu tylko za środek transportu tam i z powrotem. Warto wyrobić w sobie tę świadomość, że czasem nawet pozornie nieznacząca usterka może być przyczyną tragicznych wypadków, a większość poważnych awarii nie pojawia się nagle, tylko rozwija przez setki lub tysiące kilometrów, więc jest czas, żeby je usunąć.