Praca w USA? Powszechnie kojarzy się z zatrudnieniem na „czarno”, ale wielu naszych rodaków udaje się zdobyć je legalnie. Najczęściej ma to związek z programami Au Pair, Work and Travel czy Practice Traning. Stany Zjednoczone chętnie zatrudniają również specjalistów czy wykładowców. Każdy z legalnie zatrudnionych może liczyć na zwrot amerykańskiego podatku.
Federalny, stanowy, miejski – nie każdy podatek objęty jest systemem odliczeń. Liczy się również, w jakim stanie (nie mam tu na myśli kondycji fizycznej 😉 pracowałeś
Z trzech rodzajów opłat można ubiegać się o zwrot podatku z USA jedynie w dwóch przypadkach. Poza systemem odliczeń znajdują się podatki lokalny oraz miejski, z których każdy może wynosić od 1 do 2 proc. przychodu. W przypadku pozostałych dwóch: federalnego (ok. 10 proc.) i stanowego (od 1 do 10 proc.) istnieje możliwość ubiegania się o odliczenia z tytułu rozmaitych zapisów. Uwaga – zwroty nie przysługują w następujących stanach: Wyoming, Alaska, Nevada, Florida, Południowa Dakota, New Hampshire,Tennessee i Washington. Powód jest bardzo prosty – te stany nie naliczają własnych podatków, a do kieszeni podatnika większe wynagrodzenie trafia od razu.
Nie zapodziej tych dokumentów. Na podstawie dowodów wpłaty możesz dokonać rozliczenia i otrzymać zwrot podatku z USA
By starać się o zwrot podatku z USA, powinieneś dysponować potwierdzeniami wypłat od pracodawcy w postaci ważnego, honorowanego przez amerykański Urząd Podatkowy (IRS) dokumentu zwanego „payslip”. Wprawdzie podobnie jak w przypadku polskiego PIT-u pracodawca powinien przekazać pracownikowi na koniec roku podatkowego inny dokument – W2, ale często nie dociera on do zainteresowanych. Wówczas, by otrzymać zwrot podatku z USA, konieczne będą dowody wpłat wynagrodzenia, dlatego gromadzenie wszystkich blankietów „payslip” to obowiązek leżący w interesie podatnika. Co więcej, jeśli rozliczenie odbywa się z załączeniem „payslip”, czas rozliczenia może się wydłużyć o miesiąc z powodu skrupulatnej weryfikacji dokumentów przez IRS.