Czy Radzymin wychodzi na prostą?

W ubiegłym tygodniu Przewodniczący Rady Miejskiej w Radzyminie udzielił wywiadu Wieściom Podwarszawskim (treść wywiadu TUTAJ), w którym zaprezentował aktualną sytuację finansową gminy Radzymin

, która moim zdaniem została przedstawiona w sposób wybiórczy i nie oddający pełnego obrazu wysokości zobowiązań gminy. W celu lepszego zrozumienia tematu, pozwolę sobie posłużyć się przykładem.

Mamy listopad i właśnie kupiłem zestaw kuchennych mebli na raty. Fachowcy przyszli zamontowali, a ja mam jeszcze 3 miesiące radości z korzystania z nowiutkich mebli, bo pierwszą ratę za nie zapłacę dopiero w lutym. Oczywiście, na razie czuję się „komfortowo” – korzystam z mebli choć jeszcze za nie nie zapłaciłem, w lutym jednak oprócz mebli, będę także spłacał ratę. Jak ocenicie moją sytuację finansową między listopadem a lutym? Czy mogę powiedzieć, że mam meble i nic mnie to nie kosztowało?

Gmina Radzymin jest obecnie w podobnej sytuacji – sztandarowe i bardzo potrzebne (z czym w ogóle nie dyskutuję) inwestycje, których realizacja już się kończy (budowa kanalizacji i remont przychodni) pomimo, że są już zrealizowane (lub niemal zrealizowane) zapłacimy za nie dopiero w przyszłości. Nie można jednak powiedzieć, że nic one gminę nie kosztują, a taki obraz rysuje się z wywiadu jakiego udzielił Przewodniczący Rady Miejskiej w Radzyminie – Pan Marek Brodziak w ostatnim numerze Wieści Podwarszawskich

Formalnie inwestycje te nie są prowadzone przez gminę Radzymin, a przez podmioty  zewnętrzne choć należące do gminy (Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. Z o.o. oraz Centrum Medyczne im. Bitwy Warszawskiej 1920 r oku) dlatego zadłużenia tych podmiotów nie widać w oficjalnych danych na temat zobowiązań gminy. W praktyce jednak gmina Radzymin w ciągu najbliższych lat musi przelać na konta bankowe tych podmiotów 21.469.000 zł. Czy można więc tak olbrzymiej kwoty nie pokazywać prezentując sytuację finansową gminy, jeśli mamy 100% pewność, że będziemy musieli ją zapłacić?

Tych zobowiązań ukrytych nie widać w oficjalnych danych zaprezentowanych w wywiadzie, ale to że czegoś na pierwszy „rzut oka” nie widać, nie znaczy, że tego nie ma. Zaklinanie rzeczywistości i uprawianie kreatywnej księgowości nie zmieni ilości pieniędzy, które gmina Radzymin będzie musiała oddać, tymczasowo poprawi jednak humor sprawcom zadłużenia, no i może pozwoli wygrać kolejne wybory…

Rzeczywista sytuacja finansowa gminy Radzymin odbiega znacząco od tej przedstawionej w wywiadzie, a kluczowe różnice przedstawia powyższa tabela.